Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. dr hab. n. med. Krzysztof Leksowski: - Otyłość to ciężka choroba, która mocno skraca nam życie

Grażyna Rakowicz
Grażyna Rakowicz
Prof. dr hab. n. med. Krzysztof Leksowski, koordynator Oddział Chirurgii Ogólnej i Bariatrycznej z Pododdziałem Chirurgii Onkologicznej w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym w Grudziądzu.
Prof. dr hab. n. med. Krzysztof Leksowski, koordynator Oddział Chirurgii Ogólnej i Bariatrycznej z Pododdziałem Chirurgii Onkologicznej w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym w Grudziądzu. nadesłane
- Niestety - już blisko 51 proc. Polaków ma nieprawidłową masę ciała, z czego około 9 mln otyłość i liczba ta dalej rośnie… Nie zdajemy sobie sprawy także z tego, że ten nadmierny ciężar ciała nie tylko pogarsza jakość naszego codziennego życia, ale znacznie je skraca - mówi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Leksowski, koordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej i Bariatrycznej z Pododdziałem Chirurgii Onkologicznej w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym w Grudziądzu.

Panie Profesorze - nie tylko w Światowym Dniu Otyłości, który obchodzimy 4 marca – ale praktycznie przez cały rok, przede wszystkim lekarze oraz dietetycy przestrzegają nas przed tą otyłością. Dlaczego stała się ona tak ważnym tematem?
Ponieważ otyłość była i jest chorobą, i to śmiertelną z czego ciągle nie zdajemy sobie sprawy. Bo - niestety - już blisko 51 proc. Polaków ma nieprawidłową masę ciała, z czego około 9 mln otyłość i liczba ta dalej rośnie… Nie zdajemy sobie sprawy także z tego, że ten nadmierny ciężar ciała nie tylko pogarsza jakość naszego codziennego życia, ale znacznie je skraca. Wiadomo, że osoby z BMI od 30 do 35, żyją od 2 do 4 lat krócej. Natomiast te z otyłością olbrzymią, czyli z BMI powyżej 40, skracają swoje życie od 8 do 10 lat. Niestety blisko 80 proc. otyłych Polaków nie uważa otyłości za poważną chorobę, która przyczynia się do rozwoju innych schorzeń, a jedynie za ...defekt kosmetyczny.

To jak ta otyłość wpływa na nasz organizm, dajmy przykłady.
Prawidłowe BMI u dorosłego człowieka powinno wahać się od 18,5 do 24, 99. U chorych z otyłością – a mówimy o niej, gdy BMI wynosi już 30 - dochodzi do nadmiernego nagromadzenia się tkanki tłuszczowej, która obecnie jest uważana za aktywny narząd wydzielenia wewnętrznego, wytwarzający substancje nazywane adipokinami. Biorą one udział w regulacji czucia głodu, sytości, w utrzymaniu prawidłowej przemiany węglowodanów i tłuszczów, w funkcjonowaniu śródbłonka naczyń krwionośnych. Ponadto adipokiny wpływają na regulację ciśnienia krwi, metabolizm kości, na procesy związane z płodnością oraz z rozpuszczaniem skrzepu krwi. Wpływają także istotnie, na procesy zapalne i immunologiczne. U chorych otyłych, sposób wydzielania tych substancji ulega zmianie i rozpoczyna się występowanie m. in. insulinooporności, rozwój cukrzycy czy nadciśnienia tętniczego i innych chorób układu sercowo-naczyniowego. Tkanka tłuszczowa, to także największy magazyn energii w organizmie człowieka. Może się ona zmieniać w zależności od czynników środowiskowych, diety czy aktywności fizycznej. Konsekwencją, towarzyszących otyłości chorób – jak choćby wspomniane nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca - są zawały mięśnia sercowego, udary mózgu, uszkodzenie nerek i wzroku, amputacje kończyn... Otyłość to także stłuszczenie wątroby, które prowadzi do marskości tego narządu. Wszystkie wymienione choroby są obarczone wysokim ryzykiem przedwczesnego zgonu. Nie należy także zapominać o większej podatności na powstanie nowotworów złośliwych, takich jak rak jelita grubego czy narządu rodnego u kobiet. Otyłość, to również zespół policystycznych jajników i związane z nim trudności z zajściem w ciążę. Uważa się, że otyli mają „mniejsze płuca”, co zwiększa ich podatność na infekcje i częstsze występowanie niewydolności oddechowej. Chorym otyłym towarzyszy często tzw. bezdech senny, czyli występowanie niebezpiecznych przerw w oddychaniu podczas snu, stwarzających ryzyko nagłego zgonu. Można do tego dołączyć jeszcze niedoczynność tarczycy czy zaburzenia psychiczne, wynikające również z tego odbioru społecznego osoby otyłej.

Która nie jest dobrze tolerowana w społeczeństwie, ze względu na swój wygląd...
...stąd czuje się gorzej i zapada na depresję. Na taki stan psychiczny wpływa nie tylko sam wygląd, ale także świadomość – często pomimo młodego wieku - pogarszającej się wydolności fizycznej i znaczne trudności w wykonywaniu prostych, codziennych czynności takich jak choćby zawiązanie sznurówek w butach, czy wchodzenie po schodach. Szacuje się, że otyłość wywołuje blisko 200 powikłań chorobowych. Wszystko to wystarczy, żeby uświadomić sobie jak jest to ciężka, utrudniająca i skracająca życie choroba, którą trzeba w sposób skuteczny leczyć.

Zanim przejdziemy do tego leczenia, to jeszcze zapytam: skoro otyłość jest dla nas tak groźna, dlaczego więc zapada na nią coraz więcej osób?
Bo otyłości nie łączymy - tak do końca świadomie - ze złym stylem życia, a więc z niewłaściwą dietą i brakiem ruchu. Jedzenie mamy na wyciągnięcie ręki, a z niego wybieramy przede wszystkim fast foody, nie warzywa i owoce. Jeśli chodzi o ruch, to sprowadza się on zazwyczaj do poruszania kciukiem po telefonie komórkowym lub po pilocie od telewizora. I tak już jest – niestety - od najmłodszych lat…Również taki obraz wyłania się z wypowiedzi zgłaszających się do nas pacjentów. Na wstępie większość z nich mówi, że prawie nic nie je, co jest oczywiście zwykle nie do końca prawdą, bo po prostu okazuje się, że osoby te odżywiają się niewłaściwie – chętnie sięgają po niezdrowe produkty, w tym po słodycze i słodzone, gazowane napoje. Przez cały dzień jedzą stosunkowo niewiele, za to wieczorem - do późnej nocy – wyjadają pół lodówki, serwują sobie pizze, frytki... Do tego często alkohol. A przecież to wszystko sprzyja otyłości. Z rozmów wynika i to, że pacjenci ci w ogóle nie liczą kalorii. Jest im to zupełnie obce, a przecież w otyłości są one szczególnie istotne. Tu przeraża jeszcze jedno: takie postawy przekazujemy swoim dzieciom. Często zdarza się, że w „nagrodę” za dobrą ocenę serwujemy im fast fooda czy batonika, a nie choćby jabłko, stąd mamy coraz więcej małych otyłych, nawet trzylatków. Nie wspomnę o młodzieży szkolnej, która zwykle odżywia się niewłaściwie a na lekcje w-fu chodzi od przypadku do przypadku, albo najlepiej wcale. Za to czas wolny spędza najchętniej przed ekranem komputera lub telefonu komórkowego… Pamiętajmy, że w młodym wieku ta nadmierna masa ciała może przynieść poważne konsekwencje zdrowotne w dalszym, dorosłym życiu. Mając tak złe nawyki, osoby te - z otyłości - raczej nie wyrastają.

Ktoś, kto mocno przybiera na wadze nie dostrzega tego u siebie?
Dostrzega, że waga zaczyna pokazywać coraz więcej kilogramów, wtedy przestaje się ważyć i problem znika. Chorym otyłym dość długo wydaje się, że sobie sami z tymi kilogramami poradzą. Że, jak zmienią nieco nawyki żywieniowe i włączą jakąś drobną aktywność ruchową, to nastąpi poprawa. Jest do tych zmian taka gotowość, która może i zakończy się pewnym spadkiem wagi, ale – jak mówiłem wcześniej - otyłość to ciężka choroba, stąd takich osób nie trzeba odchudzać tylko należy je przede wszystkim - leczyć. I to pod czujnym okiem lekarza oraz dietetyka, ponieważ – w przypadku otyłości – nie jest możliwe, aby ktoś, kto waży 150 kg wyszedł z niej jedynie dzięki zmianie stylu życia, a więc za pomocą diety i aktywności ruchowej. Tu potrzebne są już bardziej radykalne działania, i my je stosujemy. A zwykle u tych chorych leczy się konsekwencje otyłości, chociażby nadciśnienie czy cukrzycę a powinno się zacząć od zlikwidowania przyczyny ich występowania, czyli od tej...otyłości. Po powrocie do prawidłowych wartości BMI, choroby towarzyszące przestają być problemem i często nie wymagają leczenia.

Te bardziej radykalne działania, to zabiegi bariatryczne?
Zgadza się. Leczenie farmakologiczne osoby otyłej, czy z otyłością olbrzymią daje około 15 proc. skuteczności, podczas gdy leczenie operacyjne prowadzi do sukcesu u 85 do 90 proc. chorych, dlatego na nie stawiamy. Szacuje się, że w Polsce do zabiegu bariatrycznego kwalifikuje się od 700 do 800 tys. chorych, natomiast wykonuje się go od 4 do 5 tys. rocznie, czyli jest to kropla w morzu potrzeb. W praktyce bywa i tak, że osoby otyłe – czasem wbrew rodzinie, a nawet niektórym lekarzom – przychodzą z prośbą o taką pomoc, bo zdają sobie sprawę z tego, że już dalej z otyłością sobie nie poradzą. I, że stają się coraz bardziej chore, stąd zgłasza się ich do nas coraz więcej.

Dlaczego wbrew niektórym lekarzom?
Na szczęście dzięki wielokierunkowym działaniom, także dzięki mediom, świadomość społeczna o zagrożeniach i konsekwencjach otyłości rośnie. Stąd nie jest to już spotykane tak często - jak wcześniej - nie tylko w społeczeństwie, ale także wśród niektórych lekarzy przeświadczenie, że operacja bariatryczna to jest jakaś fanaberia. Że ktoś chce sobie wyciąć kawałek żołądka tylko po to, aby ładnie wyglądać. Fakt jest taki: operacja ta sprawia, że pacjent powraca do prawidłowego funkcjonowania, poprawia się jego zdrowie i jakość dłuższego życia. Po zabiegu bariatrycznym często ustępuje nadciśnienie, insulinooporność, depresja, bezdech senny czy wiele innych chorób, które otyłości towarzyszą. A kobiety mogą rodzić dzieci... Oczywiście, do niego chorzy muszą się odpowiednio przygotować, czyli wykonać szereg badań i konsultacji, aby wyeliminować lub zminimalizować czynniki ryzyka wystąpienia ewentualnych powikłań. Zarówno w trakcie zabiegu, jak i po nim. Powszechnie wiadomo, że każdy z tych pacjentów - nawet w najlepszych ośrodkach na świecie - jest obarczony ryzykiem wystąpienia jakiś powikłań i nie da się tego ryzyka wyeliminować do zera. Można natomiast zrobić wiele, aby je maksymalnie zredukować, dlatego m. in. chorzy muszą „zrzucić” od 7 do 10 proc. swojej wagi wyjściowej. Z kolei po zabiegu pacjenci ci, nie muszą się wyprowadzać do lasu, aby odżywiać się tylko korzonkami roślin i runem leśnym... Mogą wraz z upływem czasu żyć normalnie, ale muszą mieć cały czas świadomość, że sama operacja nie daje gwarancji utrzymania tego korzystnego efektu. Muszą jednocześnie ściśle przestrzegać odpowiednich zasad, które pozwolą na prowadzenie zdrowego stylu życia. Jeszcze raz chcę podkreślić, że operacja jest bardzo ważnym elementem leczenia otyłości - bez niej, nie da się osiągnąć tego sukcesu - ale sam zabieg tego sukcesu nie zapewnia. Ponadto - zarówno przed operacją, jak i po niej – warto korzystać z tzw. grup wsparcia utworzonych przez tych pacjentów, którzy taki zabieg bariatryczny mają już za sobą i teraz chcą podzielić się swoim doświadczeniem. To jest bardzo wiarygodne źródło wiedzy.

W przeciwieństwie do tej powszechnej wiedzy z Internetu?
Zawsze odradzam czerpanie takiej wiedzy o leczeniu otyłości z Internetu, bo jest ona nie do końca zgodna ze stanem faktycznym. Jest mocno subiektywna, albo z tzw. drugiej ręki czyli - ktoś, kto jedynie usłyszał od kogoś o zabiegu bariatrycznym, staje się ekspertem od leczenia otyłości. Co istotne, chorzy po tych operacjach są przez nas monitorowani, jeszcze przez rok. W tym czasie kontrolujemy i modyfikujemy - w zależności od potrzeb - sposób ich leczenia dietetycznego, suplementacji witamin i mikroelementów. Jeżeli pacjent nie osiąga założonych celów, wtedy zapadają decyzje co do dalszego sposobu leczenia, tak aby je mógł wspólnie z nami osiągnąć. Zapraszam, choćby do naszej Poradni Chorób Metabolicznych i Otyłości działającej od 2021 roku przy Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym w Grudziądzu. Jest to, o ile mi wiadomo jedyna, lub jedna z niewielu tego typu placówek w regionie. Można się do niej zarejestrować osobiście lub przez telefon, pod numerem 56 641 4444. Wystarczy skierowanie do Poradni Chirurgicznej z rozpoznaniem: otyłość i z kodem E66. Na tych chorych czeka w niej chirurg bariatra, dietetyk kliniczny i pielęgniarka. Poradnia czynna jest w każdą środę i piątek, od godz. 8.30 do 14.00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska