Zobacz wideo: Morsowanie dla każdego? Niektórzy muszą uważać!
Ruszajmy się więc, trenujmy, bacząc tylko, by nie wchłaniać wyziewów z domowych kominów, bądź spalin samochodowych. Najlepszym miejscem do tego jest więc las, polana, a przynajmniej park. Sposobów na szlifowanie formy jest wiele – od zwykłego codziennego spaceru (nawet z piesiem), po trucht, bieg, jazdę na rowerze lub hulajnodze (tej nienapędzanej silnikiem elektrycznym), czy w zdecydowanie bardziej kwalifikowanej formie - jazdę konną.
Włóż buty i wyjdź z domu
– Ten pierwszy krok, aby zmienić coś w życiu na korzyść, można zrobić bardzo prosto - zwyczajnie wstać z kanapy, sprzed telewizora, włożyć wygodne buty i wyjść z domu... Przejedźmy najpierw kilometr, a w następnych krokach wydłużajmy dystans – radzi Jarosław Surwiło – Bohdanowicz, kierownik Studium Wychowania Fizycznego na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, trener, triathlonista i kajakarz morski. - Aktywność jest ważna w każdym wieku, ale po ukończeniu 50 – 60 lat szczególnie. Żyjemy przecież coraz dłużej i ruch nabiera znaczenia wraz z kolejnymi latami.
Pan Jarosław przypomina, że począwszy od wieku średniego masa mięśniowa systematycznie zmniejsza się i słabnie, i człowiek traci gibkość, zwinność. Traci się wtedy mniej więcej 1 proc. masy mięśniowej na rok. Systematyczne ćwiczenia wyhamowują ten proces, a nawet na długo odwracają.
Wędruj z kijkami
Najprostsze ćwiczenia to wędrówki po parku i lesie, gdzie wysiłek podbudowywany jest znaczącym czynnikiem – czystym powietrzem. Po jakimś czasie warto wziąć w ręce kijki do nordic – walking lub trekkingu (różnica, gdy nie chodzi nam o typowo sportową aktywność jest niewielka). Nawet jeśli nie wiemy jak robić to zgodnie z najlepszymi wzorami, to ważne jest to, by w ogóle spacerować z kilkami, bo każde dotknięcie podłoża powoduje napięcie mięśni obręczy przybarkowej, brzucha i grzbietu. Jeśli robię to prawidłowo, w pełnym zakresie, wtedy efekt jest większy.
To też może Cię zainteresować
- Treningi warto rozpocząć pod okiem instruktora, który nauczy prawidłowej techniki marszu i pomoże dobrać odpowiednie kije. Potem można ćwiczyć indywidualnie, a najlepiej w grupie towarzyskiej lub choćby w parze – zachęca Katarzyna Tyrzyk, instruktor i sędzia nordic – walking (Bydgoski Klub Nordic Walking).
- Im człowiek jest starszy, tym ważniejsze jest aby znaleźć sobie kogoś kto go poprowadzi, będzie wspierał – uważa Jarosław Surwiło - Bohdanowicz. - Stworzymy grupę towarzyską. To jest niezwykle ważna kwestia ludzkiej aktywności. Relacje w grupie mają dobroczynny wpływ na psychikę człowieka, a jednocześnie mobilizują do aktywności. Jeśli umówiłem się z kolegą, to nie wypada mi nie przyjść, nawet gdy jest gorsza pogoda.
Dla większej efektywności treningów bardzo ważne jest wyrobienie sobie właściwych nawyków i dlatego początek powinien odbywać się pod okiem trenera. Ważne jest także, aby nie chodzić po twardym podłożu, np. asfalcie lub chodnikach, a z obserwacji pani Katarzyny wynika, iż wiele osób tak robi.
Rower jest dobry na wszystko
- Dobrym sposobem utrzymania kondycji jest jazda na rowerze. Sam robię to od początku lat 70. XX wieku i nie zamierzam nic w tej materii zmieniać. Nie zliczę liczby rajdów w których w ciągu 50 lat swej aktywności turystycznej uczestniczyłem – mówi Roman Cegłowski, prezes Klubu Turystów Kolarzy „Rama – 76”, emerytowany oficer Wojska Polskiego. - Niedawno rzuciłem palenie, regularnie chodzę na basen, aby zmniejszyć dolegliwości kręgosłupa. To wszystko wychodzi mi na zdrowie. 11 listopada uczestniczyłem w XV Bydgoskim Rowerowym Rajdzie Niepodległości. Przejechaliśmy 111 kilometrów.
W ostatnich kilku latach popularność zyskują rowery elektryczne, a dokładniej hybrydowe – napęd w postaci ludzkich mięśni wspomagany jest przez silnik elektryczny. Pisaliśmy już o tym, ale warto przypomnieć, iż zgodnie z polskim prawem e-rower (popularnie i w uproszczeniu zwany elektrycznym) może być wspomagany silnikiem do prędkości 25 km na godz., po czym ten powinien się wyłączyć. Zadziała ponownie i automatycznie, gdy prędkość nie osiągnie wspomnianej maksymalnej wartości. Nie ma więc tu manetki „gazu” jak w przypadku e-hulajnogi. Czujnik wyczuwa siłę nacisku rowerzysty na pedały i w zależności od tego dozuje obroty silnika.
To też może Cię zainteresować
Rower elektryczny jest dedykowany zwłaszcza osobom starszym lub cierpiącym na różne dolegliwości, gdy sprawność ruchowa nie jest już taka jak dawniej. Jednak zyskuje też popularność wśród osób młodszych i sprawnych. Jeśli pojedziemy w góry do miejscowości słynących ze sportów zimowych, przekonamy się, że w cieplejszych miesiącach przy wypożyczalniach nart są też wypożyczalnie e-rowerów górskich, z których korzystają najczęściej ludzie w sile wieku.
